czwartek, 15 stycznia 2015

Scena 18+ *Rozszerzenie do rozdziału 13.*

Specjalnie dla Moniki Kowalkowskiej rozszerzona wersja :)


- Hej mała! Muuua! - ucałował ją w usta - Aaa! Już się nie mogę doczekać - energia go rozpierała. - I jak tam? byłaś u Nolana?
- Tak byłam. - Alex spuściła głowę.
- A gdzie masz aparat? - zapytał Dan.
Alex złapała się za torbę i spojrzała na Dana z wielkimi zdziwionymi oczami.
- Zapomniałaś?- zapytał Dan. - A moją bluzę i koszulkę masz?
- Tak mam. - Podała mu ciuchy. - Kurde, zagadałam się i zapomniałam zabrać aparatu. 
- I mówisz, że to ja zapominam o wszystkim? - zaśmiał się Dan, przebierając koszulkę na scenie.         Spojrzała na jego nagie ciało i z wrażenia przygryzła dolna wargę. Nie wiele myśląc zanim założył czystą koszulkę, zdążyła pocałować go w ramię, które dzięki szpilkom było na wysokości jej ust. Przejechała z góry na dół swoją dłonią po jego klatce, zatrzymując się na pasku od spodni. Przyciągnęła go za pasek do siebie. Wokalista zastygł na chwilę i wstrzymał ubieranie t-shirtu.
- Ojej, cóż to za nagły przypływ miłości? - położył swoje dłonie na jej ramionach. Odebrał to jako zachętę. - Chcesz mnie rozproszyć przed koncertem? - w tej chwili objął jej twarz swoimi ciepłymi dłońmi.
- Nie, nie, ja tylko... - Alex próbowała hamować swoje emocje, które niestety narastały w nieodpowiednim momencie. Przecież w każdej chwili mógł ktoś wpaść na scenę i ich przyłapać, lecz chłopakowi to nie przeszkadzało.
     Zaczął całować swoją dziewczynę. najpierw w usta, po szyi, delikatnie błądząc palcami w jej włosach.
- Dan... nie ułatwiasz mi. - westchnęła delikatnie.
- To Ty zaczęłaś. - przerywając pocałunki, spojrzał jej prosto w oczy.
     Czuła jak robi się jej gorąco z podniecenia, a serce zaczyna mocniej bić.
     Ich usta znowu się spotkały, a niebieskooki już nie czuł oporu ze strony swej wybranki.
     Jej dłonie wylądowały na jego plecach. Delikatnie wbiła swoje paznokcie w jego skórę.
   Chłopak nie przestając jej całować, zrobił kilka kroków w przód, popychając przy tym. Przez chwile poczuła się niepewnie, ale to uczucie minęło kiedy jej pięty dotknęły jakiegoś przedmiotu. Odruchowo wyciągnęła rękę za siebie aby sprawdzić co to. W tym momencie Dan lekko ją przechylił do tyłu, a swoje dłonie oparł o wzmacniacz który stał za Alex. Lekko przycisnął ją do niego. Na wysokości swojego podbrzusza poczuła twardy opór i bynajmniej nie był to mikrofon wokalisty.
    Ich oddechy stawały się coraz szybsze a pocałunki zamieniały się wyścigi kto szybciej kogo pocałuje.
- Czekaj! Nie możemy tak! - z trudem przez gardło przeszły jej te słowa. Przełknęła ślinę i wytarła dłonią usta.
- Ale nie robimy nic złego? - Dan wrócił do całowania swojej dziewczyny, a jego zgrabne dłonie powędrowały pod jej sweterek. Alex była w tym momencie tak uległa, że miała siły protestować. Nawet nie chciała.
     Para zatopiona w swej namiętności zapominała o wszystkim dookoła. Nawet niewygodny wzmacniacz stał się ich przyjacielem. Wszystko szło w jednym kierunku... z wyjątkiem osoby trzeciej, która niechcący weszła im w drogę.
- Ekhem - odchrząknięcie miało męski głos.
     Pół nagi Dan odruchowo odwrócił się na dźwięk chrząkania, zasłaniając przy tym Alex jakby chciał ją schować. Ona szybko zeskoczyła ze wzmacniacza.
      Wychyliła się zza Dana i nieśmiało uśmiechnęła do mężczyzny.
      To był tylko Kyle.
- Ja... sorry. Ja tylko zapomniałem telefonu. Ale już mnie nie ma. - złapał za telefon, który leżał na keyboardzie i idąc do tyłu dawał do zrozumienia, że nic nie widział. Napalona dwójka zaczęła się śmiać. Nie wiadomo czy z Kyle'a czy z siebie? Czuli się jak dzieci przyłapane na czymś czego nie wolno im było robić.
- Serio, spoko! Nic nie widziałem. Nie przeszkadzajcie sobie. - puścił oczko do Dana i pokazał mu jakiś znak ręką, który Dan odczytał bez problemu, za to Alex nie miała pojęcia o co chodzi.
- Ok stary, dzięki.- odpowiedział Dan.
Odwrócił się do Alex przodem.
- To na czym skończyliśmy? - zapytał.
- Co to miało znaczyć? - Alex przyciągnęła go znów za pasek, który znajdował się stanowczo za nisko.
- Nic nic, mamy chwilę dla siebie, nie martw się. - puścił jej oczko i wrócił do obdarowywania pocałunkami.
- Okeeej. - Alex przeciągnęła lekko słowo.
     Ciepłe i namiętne pocałunki sprawiły, że nie zdążyła się nawet zastanowić co dokładnie chłopaki mieli na myśli, choć domyślała się, że to jakiś ich znak porozumiewawczy.
    Dan podniósł dziewczynę i usadził na sprzęcie. Ona rozłożyła nogi i objęła nimi jego biodra.
   Szybko zdjął jej sweterek. Lekki chłód musnął jej ciało co było widać przez gęsią skórkę, której dostała. Nie wiele myśląc, przytulił ją i  nie przestawał całować odkrytych ramion, zsuwając ramiączka od stanika żeby za chwilę odpiąć go całkowicie.
     Alex nie była mu dłużna i już majstrowała coś przy jego pasku od spodni. Jej policzki oblały się rumieńcem kiedy na swoich piersiach poczuła delikatne dłonie muzyka. To co robił nimi na klawiszach nie miało porównania z tym co potrafił zrobić na damskim ciele.
     Nagle poczuła, jego dłonie na swoich udach, które podniosły ją do góry. Zacisnęła je na jego biodrach mocniej. Chłopak podniósł ją ze sprzętu i przeszedł kilka kroków w głąb sceny. Podszedł do leżącej na ziemi bluzy, uklęknął i ostrożnie ułożył na niej Alex.
- Mam nadzieję, że nie zmarzniesz. - troskliwie stwierdził i popatrzył jej głęboko w oczy.
- Nie. - odpowiedziała cichutko i już nie mogła się powstrzymać kiedy wielkie niebieskie oczy patrzyły na nią.    
     Dan lubił kochać się w nietypowych miejscach. Nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Ściągając z siebie kolejne części dolnej garderoby znów wyglądali jakby startowali w wyścigach. Kiedy ich ciała były już zupełnie nagie, oparty na łokciu jednej ręki wokalista, drugą smyrał swoją dziewczynę po całym ciele.
       Delikatnie jęknęła kiedy doszedł dłonią do jej najwrażliwszego miejsca.
       Tak była gotowa.
     Nie czekając, złapał swoja męskość i pokierował w stronę rozkoszy. Kiedy Alex poczuła go w sobie wgryzła się w ramię chłopaka. Uśmiechnął się pod nosem, widział, że sprawił jej przyjemność. Ich ciała zgrały się jedność. Najpierw kilka delikatnych pchnięć połączonych z pocałunkami, później tempo przyspieszało.
     Pocałunki którymi się obdarowywali w trakcie, dopełniały rozkosz. Dziewczyna zatopiła swoje dłonie we włosach muzyka, lekko je zaciskając. Dan odruchowo wygiął się do tyłu i mocniej wbił się w swoją kochankę. Jego pchnięcia i oddech były już tak szybki, że niedługo chłopak spełniłby się w swoim obowiązku. Nie chciał jednak zostawiać w tyle swojej ukochanej, więc przerwał na chwilę. Alex otworzyła oczy i nie wiele myśląc, przeturlała Dana na ziemię i znalazła się na górze. Teraz ona mogła przejąc inicjatywę. Wokalista załapał ją za uda i ścisnął mocniej. Zaczęła wykonywać powolne ruchy jednocześnie spinając włosy gumką, którą zawsze nosiła na nadgarstku. Kiedy to zrobiła, spojrzała na swojego wybranka i lekko się uśmiechnęła jakby dawała mu znać, że teraz ona rządzi.
     Odwzajemnił jej uśmiech i założył ręce za głowę.
     Poruszała się w górę i w dół, delikatnie dotykając jego brzuch i klatkę piersiową.
    W kolana wbijała jej się twarda podłoga, ale to nie miało wtedy znaczenia. Przyspieszając tempa, czuła, że jej chwila nadchodzi. Nie przerywając zniżyła się aby pocałować Dana. On zacisnął dłonie na jej pośladkach, nadając jej ruchom mocniejszego wyrazu. Kiedy wiedziała, że zaraz dojdzie do tego co najlepsze, zaczęła całować chłopaka po szyi. Delikatnie przygryzła płatek jego ucha. Wiedziała jak to lubi i jak to na niego działa. Dodatkowo jej oddech, który czuł na swojej szyi doprowadzał go szaleństwa podczas stosunku.
     Dan już nie wytrzymał dłużej.
     Jego ciało się lekko wygięło.
   Jęknął głęboko z rozkoszy i zacisnął dłonie mocno na udach Alex. Wtedy ona też poczuła to rozpływające się po całym ciele ciepło i błogą przyjemność. Również jęknęła z rozkoszy zaciskając uda na biodrach niebieskookiego.
     Powoli ich oddechy zaczęły się normować. Kiedy już emocje trochę odpadły spojrzała na swojego kochanka, który wpatrywał się w nią jakby próbował zapamiętać każdy szczegół jej nagiego ciała. Nadal siedząc na nim, opadła powoli na jego nagie ciało i przytuliła się mocno.
     Objął ją rękoma, głaskając delikatnie plecy.
     Schowała się jego ramionach.
     Zamknęła oczy i westchnęła zaciągając nosem zapach mężczyzny który uwielbiała.
- Kocham Cię. - wyszeptał, całując ją w czubek w głowy.
- Ja Ciebie też. -odpowiedziała z uśmiechem na ustach.


4 komentarze:

  1. Nadrobione.. Oboże oboże oboże....! Olu kochana! po prostu Cię ubóstwiam!
    podsumowując kilka rozdziałów. Cieszę się, że między Danem i Alex układa się tak dobrze, ale zupełnie nie rozumiem, czemu okłamała Dana. Przecież chyba zrozumiałby, jeśli kolega Grega odniósłby jej aparat. To chyba nic złego.
    Lucy, Lucy, Lucy... Nie lubię jej... Nigdy jej nie lubiłam. Mam nadzieję, że powiedziała Alex tak tylko dlatego, żeby ją przestraszyć, lub zrazić do Dana. Widać, że chłopak naprawdę lubi bohaterkę. Ba! Nawet ją kocha :)
    Boję się, że ten cały Cameron będzie chciał zniszczyć związek. Jego też nie polubiłam. No cóż, nie lubię tego typu facetów... Ale może się zmieni, jeśli zobaczy, że nie ma szans...
    Italico romantico! Dan dający Alex wisiorek... To było takie słodkie urocze i kochane! Miło z jego strony, bo widać, że bierze ten związek na poważnie.
    I wisienka na torcie.... Jak ja cię kocham! Przepięknie opisałaś ostatnią scenę.. Kyle oczywiście jak zwykle brak wyczucia czasu, ale no cóż.. Przynajmniej zapewnił przyjaciela, że mają a Alex chwilę dla siebie. Ale serio potrzebował tego telefonu?! xD

    Pozdrawiam serdecznie i ślę buziaki, no_princess :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, cieszę się, się podoba!
      Jejku jak się namęczyłam z ta sceną. Początek jakos poszedł, do momentu Kyle'a a później... sama sobie w brodę plułam że go tam dałam, aleee... no musiał im ktoś przeszkodzić :)
      Lucy I Cameron. Musi być ktoś kto namiesza. Niedługo się okaże kto namiesza a kto jest w porządku.
      Bo tak też może być? :>
      No właśnie baby takie są, że niby kolega, że przeciez nic się nie dzieje a jednaaak, ukrywają coś i potem wychodzą z tego niezłe historie mimo iż tak naprawdę nic się nie dzieje.
      Nie chcę zdradzać więcej, więc biorę za pisanie kolejnego rozdziału!

      Dzięki za komentarz! Buźka :*

      Usuń
  2. Dobra doszłam do wniosku, że jednak nie mogę tego czytać na religii 😂 dlatego przeczytałam przed chwilą, za plecami taty xd nie lepiej niż na religii...
    Co powiem? Hmmm ogólnie nie lubię takich scen. To znaczy... Ha. Ten kto mówi, że nie lubi, ten kłamczuch, każdy czasem lubi poczytać sobie takie miłe scenki :D po prostu dziwnie się czyta takie rzeczy, wiedząc, że to o takim np prawdziwym Danie.
    Ale zajrzałam z ciekawości, jak to opisałaś, no bo jak ja bym mogła nie zajrzeć xd
    I co? I daję okejkę. Na seksie się może nie znam, ale ktoś tam kiedyś mówił, że umiem nabazgrać całkiem nieźle durnoty, więc patrząc na sposób w jaki opisałaś tę scenę, rozdział mi się podobał! :D
    Buźki! ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znów starałam się nie być wulgarną i chciałam żeby to była bardziej scena erotyczna niż pornograficzna.
      Sama się zastanawiam jak ja to napisałam? Skąd takie pomysły? Olka weź się opanuj! Teraz już nigdy nie spojrzę na scenę Bastille normalnie :D Wszytsko przez naszą Moniczkę :P Zmusiła mnie!
      *tak tak wiem, na kogos winę trzeba zwalić*
      Tak czy siak, chyba jednak lubię czasem sobie taką bzdurki napisać. Miło się pisało wyobrażając sobie Dana... eh dobra nieważne, już koniec fantazji!!!!!!!!!!!!! :D
      *jakby ff nie był jedną wielką fantazją*

      Usuń